Praktyczne zagadnienia związane ze stosowaniem przepisów regulujących odpowiedzialność cywilną posiadaczy i kierujących pojazdami mechanicznymi. Porady prawne, opinie, komentarze, orzecznictwo sądowe, poglądy nauki.

4/14/2015

Przelew wierzytelności z tytułu najmu pojazdu zastępczego

Brak komentarzy :
Nie ma bowiem żadnych przeszkód do przelewu wierzytelności przyszłej i nieokreślonej co do wysokości. Przyjmuje się powszechnie w doktrynie i orzecznictwie, że przelew wierzytelności tego rodzaju jest dopuszczalny, bo mieści się w granicach z art. 353 1 k.c, a jednocześnie ustawodawca nie wprowadza tu żadnych ograniczeń. Ważne, by dało się później ustalić wysokość wierzytelności, a zatem, by istniały podstawy do jej określenia w przyszłości. Tak jest bez wątpienia w niniejszej sprawie, gdzie mamy do czynienia ze szkodą narastającą z upływem czasu. Umowa najmu, w powiązaniu z cennikiem, będącym - jako wzorzec umowy - jej integralną częścią oraz z określonym stanem faktycznym, pozwala na konkretyzację wierzytelności w chwili zakończenia stosunku najmu. To właśnie ta wierzytelność była przedmiotem przelewu.

Ostatecznie ktoś ponosi koszty najmu auta zastępczego i doprawdy nie ma żadnego powodu, by była to któraś ze stron stosunku najmu, w sytuacji, gdy konieczność wynajęcia pojazdu jest wynikiem zdarzenia, za które odpowiedzialność ponosi pozwana. Nie ma przecież podstaw do różnicowania sytuacji poszkodowanego ze względu na to, że do zawarcia umowy cesji doszło wcześniej czy później. W tych okolicznościach uznać trzeba, że sąd pierwszej instancji dopuścił się naruszenia wyeksponowanych w apelacji przepisów prawa materialnego.

Nie ma wątpliwości co do ważności umowy najmu. Okoliczność ta zresztą nie była przez pozwaną kontestowana. Kwestionowano natomiast celowość najmu auta zastępczego. Oceniając ten zarzut stwierdzić trzeba, że nie sposób zgodzić się z tezą pozwanej, która zakłada, że refundacja kosztów najmu pojazdu zastępczego możliwa jest wówczas jedynie, gdy istnieje i wykazana zostanie jakaś szczególna przyczyna, dla której poszkodowany musi skorzystać z pojazdu zastępczego. Jest zupełnie odwrotnie: poszkodowany ma prawo do refundacji kosztów najmu dlatego, że utracił możliwość korzystania z własnego pojazdu. Może więc wynająć inny na koszt sprawcy szkody albo jego ubezpieczyciela. Nie ma żadnego powodu, dla którego miałby być po zniszczeniu własnego pojazdu w gorszej sytuacji, aniżeli przed szkodą. Stanowisko takie jest już raczej ugruntowane w orzecznictwie (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z 17 listopada 2011 roku, III CZP 5/11, OSNC 2012, Nr 3, poz. 28). Nie może oczywiście wynajmować pojazdu wtedy, gdy jest mu całkowicie zbyteczny. Na nim także, podobnie jak na dłużniku, spoczywa obowiązek lojalności wobec swego kontrahenta (art. 354 § 2 k.c). To jednak pozwana musiałaby wykazać, że wynajęcie przez poszkodowanego pojazdu zastępczego było niecelowe, choćby z tego powodu, że wynajęty samochód nie był przez niego wykorzystywany. Dowodu takiego nie przeprowadzono. Co więcej, nie podjęto w tej materii żadnej inicjatywy dowodowej, zaś materiał zgromadzony w aktach sprawy niczego podobnego nie potwierdza.

Nie ma także podstaw do kwestionowania czasu naprawy pojazdu. To pozwana winna wykazać, że naprawa trwała zbyt długo. To na niej, po myśli art. 6 k.c, spoczywa w tym zakresie ciężar dowodu. Z arkusza naprawy pojazdu wynika wszak, że samochód przebywał jakiś czas w warsztacie, a fakt ten nie jest kwestionowany. Nie można przy tym nie zauważyć, że konieczność wynajęcia pojazdu zastępczego wiązać trzeba z brakiem możliwości korzystania z własnego auta, a tenże brak -z pobytem samochodu w warsztacie.

Oczywiście, nie każdy pobyt auta w warsztacie uprawniać będzie do wynajęcia pojazdu zastępczego, a taki jedynie, który pozostawał w związku przyczynowym ze szkodą, a więc będzie celowym do naprawy pojazdu. Tym niemniej, skoro pozwana twierdzi, że przetrzymywanie samochodu w warsztacie było niecelowe, musi to udowodnić. Tymczasem, pozwana ograniczyła się do własnych twierdzeń i do przedstawienia arkusza naprawy, z którego ma wynikać, że winna ona zamknąć się w pięciu dniach. Nawet jeśli to prawda, czego autorytatywnie stwierdzić się nie da, to nie sposób nie zauważyć, że przestój pojazdu w warsztacie był w głównej mierze wynikiem oczekiwania na kalkulację naprawy, a za opieszałość w tym obszarze odpowiada pozwana.

XXIII Ga 109/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2014-04-18

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Odszkodowania - szkoda na osobie

Odszkodowania - naprawienie szkody

Zadośćuczynienie